Gastronomia oraz trendy kulinarne już od kilku lat znajdują się w kręgu zainteresowań wielu osób. Próbowanie nowych, doskonale prezentujących się potraw to główne zainteresowanie pasjonatów jedzenia z całego świata. Co ciekawe, pasja ta rozwijana jest na wiele sposobów w różnych zakątkach globu, co czyni testowanie nowych smaków jeszcze ciekawszym. Nie ulega wątpliwości, że próbować warto, bo można w życiu naprawdę wiele przegapić!
Foodies – czyli właściwie kto?
Pojęcie „foodie” po raz pierwszy pojawiło się w książce „The Official Foodie Handbook”. Jej autorzy – Paul Levy oraz Ann Barr mianem tym określili prawdziwych pasjonatów jedzenia. W praktyce są to więc osoby, które niezwykle cenią i chcą odkrywać nowe smaki, lokale gastronomiczne oraz sposoby przygotowywania i serwowania potraw. Swoimi odczuciami i kulturą jedzenia chętnie dzielą się na prowadzonych blogach i social mediach.
Prawdziwy foodie uważa, że każdy posiłek powinien być celebrowany i traktowany szczególnie. Trudno więc go zadowolić tradycyjną kanapką z szynką lub żółtym serem. Pasjonat jedzenia lubi się też dokształcać, dlatego nie tylko odwiedza różne restauracje, ale również chętnie wybiera lekturę branżowych magazynów i książek. Nie obce mu jest również uczestnictwo w warsztatach kulinarnych.
Trendy wśród pasjonatów żywienia
W ankiecie prowadzonej za pośrednictwem mediów społecznościowych, stron internetowych oraz blogów o foodies zapytano 3400 osób z Niemiec, Francji, Chin, Wielkiej Brytanii, Japonii i USA. Okazuje się, że średnia wieku pasjonatów jedzenia w tych krajach to 33 lata. Podobne badania prowadzone w Polsce na grupie 505 osób pokazały, że za foodie uważamy najczęściej osoby w wieku 25 – 34 lat. Wielu z nich prowadzi własne blogi o tematyce kulinarnej lub aktywnie udziela się na Facebooku’u i Instagramie. Co ciekawe, wielu foodies nie tylko chętnie odwiedza restauracje, ale również gotuje samodzielnie w domu.
Prawie 90 proc. badanych równie mocno interesuje się kuchnią rodzimą, jak i potrawami z innych zakątków świata. To właśnie to otwiera praktycznie nieskończone możliwości w testowaniu nowych dań. Polscy foodies chętnie modyfikują tradycyjne, rodzime potrawy. W swoich domach jednak przygotowują także dania kuchni włoskiej, chińskiej, meksykańskiej, amerykańskiej, francuskiej oraz azjatyckiej.
Dlaczego warto wciąż próbować nowych smaków?
Życie ma się jedno i to główny argument, dla którego nie warto zadowalać się tylko rosołem lub pomidorową. Wielu z nas wciąż chętnie wybiera do jedzenia tylko to, co doskonale zna, jednak dla foodies jest to nie do przyjęcia. Nie chodzi o skrupulatne planowanie, co i kiedy zjemy, ale spontaniczne podejmowanie prób przetestowania nowych potraw.
Specjaliści od żywienia twierdzą, że aby zaakceptować nowe smaki, dziecko potrzebuje ich spróbować od 5 do 10 razy. Dorosłym przychodzi to nieco łatwiej, dlatego warto otworzyć się na nowe. W dobrej restauracji najprawdopodobniej okaże się, że zaserwowane danie pokochasz już od pierwszego kęsa i spojrzenia. Jak wiadomo przecież, jemy również oczami.
Gdzie spróbować w Łodzi niecodziennych smaków?
Kulinarne serce Łodzi bije na Piotrkowskiej, jednak w całym mieście można spróbować wielu oryginalnych kuchni z różnych zakątków świata. Trudno zebrać je wszystkie w jednym artykule, dlatego przedstawiamy garść inspiracji. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego wkrótce sami będziecie zapewne chcieli więcej! W Łodzi mamy wiele miejsc, gdzie możemy zjeść dania z całego świata, kilka z nich w liście poniżej.
- Aloha Poke – kuchnia hawajska przy al. Mickiewicza 15A za słynnym, łódzkim Centralem,
- Las Tablas Tapas Bar – hiszpański klimat przy Piotrkowskiej 89,
- zaPArowani Pierożki Dim Sum – chińskie pierożki na parze przy Wschodniej 37,
- Ato Ramen – kultowe już japońskie danie na OFF Piotrkowska,
- Pizzeria Osiedlowa – oryginalna włoska pizza na cienkim cieście poza centrum, bo na Chojnach przy ul. Boniewskiego 16,
- Zielony Chrzan – restauracja japońska na rogu Kościuszki i Żwirki,
- Senoritas – połączenie kuchni meksykańskiej, amerykańskiej i południowo-zachodniej przy Moniuszki 1A.